środa, 30 stycznia 2013

Kobierzec

Wielu osobom kojarzy się on ze "stanięciem na ślubnym kobiercu". Dzisiaj jednak o za mąż pójściu nie wspomnę.

Kobierzec był inspiracją do stworzenia dwóch zestawów tkanin dekoracyjnych. Nie będę się zagłębiać w aspekt historyczny czy technologiczny tkania kobierców (tak, tak, daruję sobie rysunki splotów tkackich...). W bardzo potocznym rozumieniu są to bardzo ozdobne dywany, głównie we wzory geometryczne, nierzadko zgeometryzowane rośliny czy zwierzęta. Niektóre z nich były wieszane na ścianach (jak arrasy czy gobeliny), inne zaś traktowane jako wykładziny lub religijne dywaniki do modlitw. Różnią się one budową wzorów. Jedne mają ukierunkowane wszystkie elementy, inne posiadają pośrodku tzw.  medaliony lub naokoło bordiury.

Jako inspirację wybrałam jeden konkretny kobierzec, który znalazłam w zbiorach Metropolitan Museum of Art:
http://www.metmuseum.org/Collections/search-the-collections/140008660
Skojarzył mi się z dziecięcą układanką, rodzajem puzzli, które pasują do siebie kształtem, jednak wypełnione są zupełnie różnymi wzorami.

W trakcie zajęć z rysunku żurnalowego w zeszłym semestrze mieliśmy narysować postaci ubrane w jednakowe figury geometryczne i pokryć je prostym wzorem. Postanowiłam to wykorzystać do stworzenia kolekcji tkanin inspirowanych kobiercami.

Panie pozbawiłam nóg i główek, ustabilizowałam nieco ich kształty... i zamieniły się we wzorzyste grzybki (lub jak kto woli lampki). :D Ot, lekko sadystyczna zabawa twórcza. ;)


Początkowo dywany i tkaniny miały być połączeniem powyższych kształtów w sposób analogiczny jak w inspiracji. Po stworzeniu kilkudziesięciu projektów w różnych kolorach efekt był nieco inny. Pozostała jedna tkanina w tym stylu, zaś reszta została stworzona na bazie wzorów zawartych w grzybkach. Powodem takiej decyzji był fakt, że nikt by nie wytrzymał we wnętrzu, które na podłodze, meblach i zasłonach ma intensywną grafikę, która przyciąga wzrok, ale w nadmiarze po prostu męczy. Poniżej wybrane prace.

Koordynat nr 1 - kolorystyka opierająca się o paletę brązów, dodatkowym akcentem jest granat, całość w trochę "starej" stylistyce mi osobiście kojarzącej się z czasami, z których przeważają zdjęcia w sepii :) (najpierw dywan później dopełniające tkaniny, np. obiciowe lub zasłonowe, obrusy itp.)



Koordynat nr 2 - kolorystyka zupełnie inna niż w pierwszym przypadku, bardziej nowoczesna, sprawdziłaby się w modernistycznym wnętrzu pełnym bieli i szarości z barwnymi akcentami różu i pomarańczu lub żółci, tym razem z kwadratowym dywanem. 



Całość zaprojektowana w ramach zajęć z Artystycznego Projektowania Tekstyliów Dekoracyjnych pod kierunkiem prof. W. Cygana i mgr D. Taranek na II semestrze wzornictwa II stopnia na PŁ w Instytucie Architektury Tekstyliów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *