piątek, 24 stycznia 2014

Podział artystów ze względu na wygląd

Wzór wykonany z użyciem motywu broszki serduszka,
do kupienia i obejrzenia tutaj: http://pl.dawanda.com/product/56616291-Broszka-Serduszko-Azurowe

Wielu artystów ubiera się inaczej niż reszta społeczeństwa. Jest to fakt, nad którym nie ma co urządzać polemiki. Szczególnie ludzie spoza kręgu twórców wszelakich zwracają na to uwagę, zazwyczaj w sceptycznych komentarzach lub uciszanych salwach śmiechu niezrozumienia. Mówiąc prościej, mają niezły ubaw!

Artysta, człowiek nad wyraz wrażliwy, szukając sposobów wyrażenia siebie, znajduje go w sobie. Ubrania, dodatki, sposób ich noszenia, a także makijaż i fryzura to często rodzaj kreacji. Przechadzając się* ostatnio korytarzami uczelni, wyodrębniłabym kilka ich typów.

Wzór wykonany z użyciem motywu broszki serduszka,
do kupienia i obejrzenia tutaj: http://pl.dawanda.com/product/56616291-Broszka-Serduszko-Azurowe

1. Barwny ptak
Po poznaniu koła barw i wszelkich zależności między nimi, barwny ptak zaczyna korzystać z całej dostępnej palety bez żądnych zahamowań. Staje się chodzącą rafą koralową i można na nim znaleźć wszystkie kolory tęczy przemieszane na dodatek w pozornym bałaganie różnych wzorów. Wersja nieco okrojona to neonowe skórzane spodnie czy żarówiaste buty założone do niemal dziadkowego męskiego wdzianka a'la sportowa marynarka i sztruksy.

2. Czarna eminencja
Niekoniecznie chodzi o fanów metalu czy zapalonych punków. Po prostu ludzie, którzy czerń uważają za najwyższe dobro, które jest ponad wszystkimi kolorami. Jest najpełniejsza, najszlachetniejsza i zawsze odpowiednia. Zawsze. Może mieć różne odcienie i faktury, ale czerń to czerń i basta! Czasem mam wrażenie, że patrzą na innych z pogardą, są przekonani o swojej wyższości, jakby inni byli artystycznie niedorozwinięci i nie odkryli jeszcze fenomenu czerni.

3. Fashion victim
Osobniki szczególnie często spotykane na kierunkach związanych z odzieżownictwem lub działające w tej branży. Skoro zajmują się modą to koniecznie muszą modnie wyglądać. Jakby bały się, że ktoś z ich otoczenia wytknie im jakąś stylizacyjną wpadkę lub nieznajomość najnowszych trendów. Niektóre z tych osób dosłownie stają się ofiarami mody, ale jest na szczęście część, która odpowiednio wykorzystuje swoją wiedzę i talent, by wyglądać olśniewająco.

4. "Nie zależy mi"
To jest typ osób, które absolutnie nie chcą być podciągnięte pod żadną z powyższych kategorii. Aby tego uniknąć, sprawiają wrażenie, jakby totalnie ich nie obchodziło, jak wyglądają. Jakby liczyła się dla nich tylko sztuka (i na nią również wydawali całe swoje pieniądze). Tak sobie myślę, że hipsterska moda gdzieś tutaj miała swój początek...

5. Sztuka sztuką, ale ja to ja
No i ostatni typ to osoby, po których na pierwszy rzut oka nie widać, żeby mieli jakikolwiek związek ze sztuką. Są normalni. Ani nad wyraz wystylizowani, ani nie nonszalancko niechlujni. Takie przeciętniaki można by powiedzieć. Ludzie, jakich na ulicach setki. Jednak nie dałabym się zwieść tej normalności... Może całościowo nie wyglądają jakby właśnie uciekli z pracowni w szale twórczego szału, ale z pewnością mają wśród swoich akcesoriów, z którymi są blisko, jakąś ciekawostkę, której nie spotkacie u innych. Również wyrażają swój zmysł artystyczny, ale nie w tak nachalny sposób. 

Wzór wykonany z użyciem motywu broszki serduszka,
do kupienia i obejrzenia tutaj: http://pl.dawanda.com/product/56616291-Broszka-Serduszko-Azurowe

Na koniec trzeba dodać, że jest pewien wspólny mianownik dla tych wszystkich typów. Każdy artysta jest trochę alternatywny. U jednych widać to na pierwszy rzut oka, u innych trzeba poczekać, a i tak może tego nie zauważymy. Ci pierwsi od razu dają do zrozumienia, kim są i jak widzą świat, tym drugim wystarczy to, że oni sami wiedzą, o co chodzi.

Dodalibyście jeszcze jakieś typy? Znacie ludzi, którzy w 100% pasują do którejś z kategorii? Gdzie umieścilibyście siebie?

*przechadzając się korytarzami uczelni - wypatrując pól godziny we wszelkich możliwych miejscach jednej osoby, tracąc nadzieję, że się ją znajdzie, chociaż wszyscy mówią, że gdzieś tu jest...

3 komentarze:

  1. Ej, fajny ci wpis wyszedł.
    Na chwilę obecną jestem pomiędzy 1 a 4.
    Ale gdzie byś umieściła w tej skali, znajomą z mojego roku http://cookiesatan.blogspot.com ?

    Tak z czystej sympatii: Ewa wiesz, że możesz umieszczać swoje prace (kolczyki, projekty tkanin i wszystko co artystyczne) na http://www.deviantart.com/artisan/ , http://www.digart.pl i http://www.behance.net ? Na im większej ilości stron jesteś, tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) No koleżankę bym umieściła między 1 a 2 choć wygląda to na sprzeczność.
    Co do devianart'u itd. to wiem, ale póki co się nie zebrałam w sobie. Może w przeciągu pół roku mi się uda... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę takie masło maślane o niczym...

    OdpowiedzUsuń

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *