Zabawki i meble dla maluchów stanowiły sporą część prezentowanych przedmiotów.
Wybrałam te według mnie najciekawsze. Niektóre wcześniej widziałam już w internecie i fajnie było zobaczyć je i dotknąć, choć nie wszystkich "legalnie". ;) Kolejność prezentowanych fotek zupełnie jest zupełnie przypadkowa.
Te miękkie wałki na pierwszym planie lepiej prezentowały się na zdjęciach w sieci, ale kto wie, dzieciaki myślę, że zrobiłyby z nich dobry użytek. Drewniane zabawki w tle ciekawe, choć dość typowe. Podobne można dostać w wielu sklepach. Tor jest zrobiony dla szklanej kulki. Dopiero dzisiaj to dostrzegłam. Jeśli dla starszego dziecka to fajne, o malucha bym się bała, że wszamie te kulki zamiast obiadu.
Drewniane biureczko dwustronne z regulowanym kątem nachylenia blatów. Bardzo interesujące rozwiązanie. Niby proste, ale daje efekt.
Kolejne biureczko, tym razem z systemem szafeczek. Całość z boku ma profil słonia. Uroku temu tworowi dodają rozmiary - blat jest na wysokości kolan przeciętnie wysokiej osoby dorosłej. Cute... :)
Tutaj meblościanka firmy VOX z kolekcji Young Usesrs By VOX i kartonowe zabawkowe szafki kuchenne. Uważam, że fajny pomysł, tylko czy dzieci byłyby tego samego zdania? Ktoś miał podobne zabawki?
Interesująca forma dwupiętrowego łóżka. Ten typ spania jest bardzo praktyczny, kiedy mamy ograniczoną przestrzeń w pokoju. Projektanci wymyślają coraz to nowsze wersje. I bardzo dobrze. :) Za prędko z "mody" nie wyjdą.
Kolejna wersja kartonowych zabawek. To już mnie bardziej chyba przekonuje niż kuchenne szafki. Tym bardziej, że taki domek dzieci mogą pomalować i mieć kilo frajdy przy tym. I nie tylko dzieci... ;) A ta tektura nie jest wcale taka cienka jak mogłoby się wydawać.
Cała wystawa mini biurek i stolików. Niektóre przecudne. Na początku widać znowu nawiązanie do kształtu domku., tym razem nawet z kominem.
Ten komplecik strasznie mi się spodobał. Jest bardzo prosty, ale urzekły mnie tu kolorki. Może różowy blat nie przypadłby do gustu chłopcom, no ale cóż... bywa. ;)
Nie wiem do końca, cóż to są te kamieniczki w rogu, ale wyglądały obłędnie. Mogłabym mieć takie w salonie lub sypialni. Wydaje mi się, że jest to rodzaj szafeczek. Ewentualnie domek dla lalek... który też przerobiłabym na jakieś półki, zanim byśmy się córy dorobili. :)
Tutaj już faktycznie domek dla lalek. Mąż stwierdził, że taki smutny, słaby i w ogóle. Mi się podoba, ciekawe, czy kilkulatki byłyby tego samego zdania? Może gdyby dodać trochę kolorów byłaby to bardziej dziecięca zabawka? Tylko wtedy domek straciłby swój specyficzny charakter... Mi się podoba. Na tym kończę polemikę samej ze sobą.
O, a tu ciekawostka. Widziałam tą kołyskę w sieci wielokrotnie. Jest ona normalnych rozmiarów, niemowlę się zmieści. Zastanawiałam się, czy tektura nie jest za słaba, czy nie bałabym się położyć tam maluszka. Widziałam na własne oczy i wymacałam - nie bałabym się. :) Myślę, że jest to fajna (lekka!) opcja przenośnego łóżeczka, np. do drugiego pokoju. Chociaż na zdjęciu może nie budzić zaufania mam. :)
Na ten obrus natknęłam się ostatnio w sieci. Znaczy tak mi się wydaje, że to był ten. Drogi był. Ale to nic, bo pomysł fajny. I myślę, że producent by się nie obraził, gdyby na użytek własnych pociech jakaś mama czy babcia chciała ozdobić w ten sposób własny obrus. Co innego produkcja i sprzedaż, tego nie proponuję i nie popieram (precz z podróbkami!). Tak, czy siak, pomysł kapitalny. Sama pamiętam, jak bawiliśmy się pod stołem. :)
Inny domek dla lalek. Wygląda bardzo podobnie do poprzedniego, ale nie mam pojęcia, czy to ten sam producent.
Zabawka po prawej - rozkładana książeczka z różnymi wzorkami i symbolami w trzech kolorach może budzić sceptycyzm i uwagi. Kontrastowe połączenie czerni, czerwieni i bieli to póki co niezbyt spotykana paleta barw dla niemowląt. Pierwsze zabawki w większości widzimy w pastelowych odcieniach lub pstrokatych, jaskrawych wzorkach. Ekspertem nie jestem, ale trochę czytałam i słyszałam o poniższej kolekcji i skąd pomysł na nią. Mianowicie dzieci na początku nie widzą całej gamy barw. Najłatwiej odróżniać im rozpoznawać kształty w kontrastowych kolorach do tła. Zabawki polecane są dla dzieci do 6 miesiąca życia mniej więcej. Po dokładniejsze informację odsyłam na stronę zabawek White&Black, gdzie znajdziecie również opinie ekspertów. A może ktoś z Was miał już kontakt z tymi zabawkami? Chętnie poznam opnie użytkowników. :) A raczej ich rodziców.
Taki dziecinny post to w przypływie radości z dobrej nowiny o narodzinach wczorajszych! :) :) :) Ogromne gratulacje dla rodziców małego W.! :) :) :)
I z bycia matką chrzestną (to już nie takie nowe, ale radosne bardzo). :)
Bo prawdziwe życie jest najlepszą inspiracją... :)
Widziałam tę wystawę i rzeczy były super. Chętnie bym kilka zakupiła swojemu maluchowi, bo pomysły nieprzeciętne :)
OdpowiedzUsuń